Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które...
Szukaj wyników w...

**No.Fear**

  • Zawartość

    34
  • Shoutbox

    7
  • Wpłaty

    0,00 zł 
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez **No.Fear**


  1. Chłopaki, powiem po raz 2, posty nie były nabijane celowo pod admina, chciałem poczekać, ale grały osoby które obrażały czy też grały na wspomagaczach, zgłaszanie nikt się nie odezwał, może nikogo nie było, bez problemu podchodzę napisałem podanko, jesteście na nie, jak najbardziej to rozumiem, mam czas żeby wyrobić zaufanie ;)

    • Lubię to! (+1 pkt) 1

  2. 1. Nick z Serwera:**No.Fear**
    2. Steam ID:STEAM_0:1:48318228 0 00:06 15 1
    3. Wiek:18
    4. Czas spędzony na Serwerze(GT):http://www.gametracker.com/server_info/193.33.177.21:27091/
    5. Doświadczenie w Adminowaniu na Serwerach CS:Posiadałem już kilka razy admina, więc tutaj też sobie poradzę :)
    6. Znajomość obsługi admina (x/10):6/10
    7. Argumenty, dlaczego akurat Ty masz zostać Adminem oraz powiedz kilka zdań o sobie:Niedawno zacząłem grę na takowym serwerze, spodobał mi się, atmosfera panująca na nim rewelacja, lecz często brakuje admina który utrzyma taką atmosferę, a więc jestem i składam podanie aby pomóc w rozwoju ;)
    8. Mikro [TAK/NIE]:Tak
    9. Akceptacja Regulaminu:Tak
    10. Reklamy/Punkty:Nie
    11. Linki do poprzednich podań:Nie

     

  3. 1. Suko, wjeżdżam ci do studia przecinam mózgową korę 
    Jesteś zakałą południa, Katowic nowotworem 
    Dissów amatorem, nie nazywaj mnie ziomem 
    Beef z celebrytą, kurwa, pierwszy w hip hopie
    Nie jeździłem na kolonie, dla ciebie zrobię obóz 
    Rap-Oświęcim, skup się, czaisz Fokus 
    Charyzma twej ekipy dawno wyskoczyła z bloku 
    Teraz Doda/Fokus, hokus pokus, siedem pokus, tej 
    Przejąłeś fanów po koledze, twój rap to lipa 
    Nie ma Magika, traci czar Paktofonika 
    Kto do kogo suko fika masz tu same fakty 
    Prawda na głośnikach, scena dopinguje, patrzy 
    Nawet twoi fani leją z "Afterparty" 
    Jesteś zerem a nie bogiem, daje tobie z tlenu zastrzyk 
    Nie jesteś legendą, sam pogrzebałeś siebie 
    Jedyny mówię głośno, że dla sceny jesteś śmieciem 

    Ref. 
    Kto do kogo suko fika? 
    Beef z celebrytą, kurwa, pierwszy w hip hopie 
    Twój rap to lipa, twój rap to lipa 
    Skup się, czaisz Fokus.

    2. Mówisz, że cię nie znam a rozmawialiśmy przecież
    Poznań, "Piwnica" i po koncercie backstage 
    2008 stary Fokus już się wozi 
    Starłem ciebie, u mnie w mieście byłem numer jeden młodzik
    Mówiłem, życie szanuje i że polski rap kuleje 
    Że wychodzi dużo gówna, że lepszy czas nadejdzie
    Ty nie patrząc na mnie z pogardy uśmiechem 
    Mówisz: "po co to robisz?" i wychodzisz na scenę
    Gdybym był takim patusem zrobiłbym ci z dupy przecier 
    Już wtedy wiedziałem, że jesteś zwykłym plebsem
    Czekałem parę lat na odpowiedni moment 
    Aż będę miał pozycję w rapie i zrównam cię z betonem 
    I słuchaj jak to robię, argumenty moja oręż
    Nie muszę przeklinać żebyś nazwał to hardcorem
    Co ty mi powiesz? Że rapuję pod techno?
    Twoja marna bragga, flow upośledzony lektor
    Wersy na ciebie piszę słabszą lewą ręką 
    Prawą zostawiam dla lepszych, oni przeze mnie polegną 
    Biuro Ochrony Rapu - to nie jest puste hasło 
    Biorę twój sześcian i przecinam go jak masło

    Ref. 
    Kto do kogo suko fika? 
    Beef z celebrytą, kurwa, pierwszy w hip hopie 
    Twój rap to lipa, twój rap to lipa 
    Skup się, czaisz Fokus.

    3. Wersy B.O.R pisałem wczesną wiosną
    Na jesień pasują do ciebie są dla twego ego chłostą
    Tak artysto, ja przewiduje przyszłość
    Wiedziałem co zrobisz, że jesteś komercyjną dziwką
    Jak ci nie wstyd ty turbo hipokryto 
    Kiedyś jechałeś po nim, dziś macie wspólne koryto
    Moje słowa jak kopyto witają się z twoją mordą
    Nie chodzi o hajs, ma się dobrze moje konto
    Chyba mógłbym cię kupić bo nie wziąłeś za to hajsu
    Dobra wymówka, nikt nie wyceni tego lansu
    Twoje 5 minut wydłużone do kwadransu
    Białe adiki do koszuli pod fanów z gimnazjum
    Twój napis na koszulce był sygnałem S.O.S. 
    Tylko na nim był rap, reszta to chujowy wers
    Nie pierdol o rozwoju, że to promuje hip hop
    "Fuck it" to słaby numer z plastikową dziwką
    To ja promuje rozwój i poszerzam horyzonty 
    A twoi odbiorcy nie znają mojej twórczości
    Ty też jej nie znasz, ty pusty ignorancie
    Ja znam swojego wroga i tracisz gruby pancerz
    Wiem, wielu sezonowców będzie dzisiaj przy tobie 
    Liczysz na ich pomoc, po roku puszczasz odpowiedź
    Zaczną forumową wojnę po lepszą promocję
    Armia z multikina na internetowym froncie
    Tutaj nie ma braggi, pancze oparte na fakcie
    Jeden diss, kończy beef, rozjebałem cię na starcie

    Ref. 
    Kto do kogo suko fika? 
    Beef z celebrytą, kurwa, pierwszy w hip hopie 
    Twój rap to lipa, twój rap to lipa 
    Skup się, czaisz Fokus.


  4. Dziesięć przez dwadzieścia dziewięć, siódme piętro na Piątkowie,
    Stąd karmiłem często Ciebie brudnym rapem, z moich okien,
    Dziesiąty album piszę, chwilę przed trzydziestym rokiem,
    Dekadę temu nie sądziłem, że tutaj dotrę,
    Dzisiaj wpier*alam Cię w fotel, bit subtelnie miażdży nery,
    Nie żaden handel prochem, rapu do twej chaty przemyt,
    Pierwszy skład nie rezerwy, dyskografia jak emeryt,
    Dla starych jestem młody, dla młodych dalej świeży,
    Gdzie są ci raperzy, dla których rap to suma przeżyć,
    W czasach naszego dzieciństwa, jeden z dziesięciu by przeżył,
    Mentalnie leżysz, twój rap mi wisi synku,
    Nie chcę słuchać o dupach i kolorze waszych drinków,
    Dla was jestem z ulicy, a ten rap to ciężka gadka,
    Choć mam wyższe, rodzinę i od zawsze wolny latam,
    Nigdy mnie nie oceniaj, z pochodzenia dumny amstaff,
    Zapomniałeś o korzeniach, wyrywam Cię jak chwasta.

    Ref.:
    Dobrze znasz mój głos, bo lecę wciąż,
    Choć dzisiaj pozmieniały się nie tylko bloki,
    Rap to życia tło, maluję go,
    I jeszcze wiele trzeba tutaj zrobić. /2x

    2.

    Sam nie wiem czym jest hip-hop i czy dalej robię go,
    Dziś stalowe zasady można wyje*ać na złom,
    Zardzewiały tron stracił całkowicie połysk,
    Zamiast wycia wilczych hord, słyszę tylko marny skowyt,
    Moje stado rośnie w siłę, jak je*any minotaur,
    Lepszego życia diler, ziomek wpisuję w CV,
    Ten co rządzi czasem do mych pięciu, parę minut dał,
    I każdy na koncertach, parę mi dodał,
    Nawet jak się zgadza pekiel, daję rap dla podwórek,
    Gdzie jedynym przyjacielem, może być bezdomny burek,
    Już jako mały dzieciak znałem osiedla strukturę,
    Młodzi słuchają na przerwach, tak ich wychowuję,
    I znowu czuję dumę, poczuj tej muzyki piękno,
    Każde słowo trafia w sedno, myśli znów posłusznie biegną,
    Dziesiąty album, wiem że rozk*rwi na pewno,
    Dziesięć przez dwadzieścia dziewięć, dziś szczęśliwe siódme piętro.

    Ref.:
    Dobrze znasz mój głos, bo lecę wciąż,
    Choć dzisiaj pozmieniały się nie tylko bloki,
    Rap to życia tło, maluję go,
    I jeszcze wiele trzeba tutaj zrobić. /2x

    3.

    Moi ludzie są tu ze mną, łączy nas pochodzenie,
    Nawet po latach bez kontaktu, z szacunkiem wzajemnie,
    Lecimy w całym kraju, wielu przyciągnęło brzmienie,
    Biuro ochrony rapu, dziś żyje nie tylko we mnie,
    I dzięki wielkie za wszystko, rozpędzamy się na grubo,
    Spokojnie patrzę w przyszłość, choć na gardle często nóż,
    Bogaci w doświadczenia, poddani wielu próbom,
    Życie podsuwa temat, nigdy nie zabraknie słów.

    Ref.:
    Dobrze znasz mój głos, bo lecę wciąż,
    Choć dzisiaj pozmieniały się nie tylko bloki,
    Rap to życia tło maluję go,
    I jeszcze wiele trzeba tutaj zrobić. /2x

×