Szanowni czytelnicy, przeczytajcie te moje żale Może Was psychicznie nie rozwalę. Sprawa jest prosta i niektórym znana Za chorą głowę można dostać bana. Dzień pierwszy - mam drgawki Nie wiem czy to przez klientów popier.dolone gadki Czy może dlatego że moje słuchawki Tak dawno nie widziały własnej matki. Darku, Petrusie - wybaczice mi żale lecz z tego smutku się chyba podpale. Drugi dzień odwyku mija a moje GT jak nie było tak dalej go ni ma. Pracować trzeba, lecz czemu tak długo? Gdy wrócę do domu, znów będzie grubo. Będę się zastanawiać czy ktoś jeszcze gra Lecz moje marzenia prysną jak mgła. Dzień trzeci delirka, brak śrutu w mej bani. Rudą dziś życie nieźle otumani W robocie gówniaki gębę drą strasznie Niech z AWP ktoś ich wkońcu trzaśnie.
Dzień czwarty.
Już się przyzwyczaiłam Że swoich ciągle nie zabijam Z tego miejsaca Weaka pozdrawiam Bo w jego głowę tak często trafiam. Gdy jesteśmy w jednej drużynie On może liczyć na mnie jak na zdechłą świnię. Odwyk mi mija, A ja się trzeźwości tak pięknie trzymam. Urlopu w tym roku raczej nie będzie. Może i lepiej, bo pewnie bym wylądowała w niezłej kolędzie! Nie boje się picia lecz raczej grania Że po dwóch tygodniach znów będzie smutna bania I czas bedzie wrócić do pracowania. Dziś wrezcie się na serwerze pojawię! Czuję się jak po dobrej kawię albo może i trawie. Lecz wiem że szybko zdejmiecie mi z twarzy banana Gdy heda dostane już samego rana Życzę Wam wszytskim, miłego czytania. Mam skrytą nadzieję że się w głębi ducha trochę pośmiejecie! Bo Ruda jest normalna jak śnieg w lecie lub gra w KANTER STRAJKA w klozecie. Pozdrawiam, autor nieznany.